Polo to gra elitarna, nazywana również grą królewską. Jednocześnie jest powszechnie uznawana za jeden z najdroższych sportów świata.
Książę Walii Karol właśnie podczas turnieju polo związał się bliżej z (przyszłą) księżną Dianą. Wiele tysięcy lat wcześniej podobna historia miłosna mogła mieć miejsce, gdy któryś z szachów imperium perskiego brał udział w jednej z najpopularniejszych gier ówczesnych monarchów – właśnie na terenach dzisiejszego Iranu powstało polo.
Rozgrywka polega na rywalizacji dwóch drużyn (po czterech jeźdźców) o liczbę zdobytych punktów. Na boisku znajduje się piłka, a gracze muszą za pomocą młotków wbić ją do bramki przeciwnika – zasada zbliżona do reguł piłki nożnej. Sytuację komplikuje jednak forma dyscypliny, czyli jeździectwo. Konna rozgrywka jest niezwykle dynamiczna i bardzo męczy wierzchowce. Regulaminowo należy zmieniać konia co połowę, która trwa 7,5 minuty.
Każda czteroosobowa drużyna składa się z dwóch grup: napastników i obrońców, ale w rzeczywistości wszyscy członkowie zespołu powinni być elastyczni i zajmować dowolną pozycję w grze, zarówno ofensywną, jak i defensywną.
Każda drużyna składa się z czterech graczy, którzy mają przypisane pozycje oznaczone numerem noszonym na ich zestawie.
Wspomnieliśmy już, że na jeden mecz wypada mieć przynajmniej dwa rumaki. Zazwyczaj jednak preferuje się, aby jeden zawodnik był właścicielem około sześciu wierzchowców. To sprawia, że wydatki na tę grę są bardzo duże. Tym bardziej że nie są to byle jakie konie.
Konie do polo wymagają długotrwałego treningu u specjalistów, dlatego płacimy przy zakupie nie tylko za konia, ale również szkolenie, czyli czas i już zainwestowane fundusze. Co do rozmiarów – nie ma ograniczeń regulaminowych. Powszechnie natomiast panuje konsensus, że rumaki powinny być nieduże, stąd też często spotykane jest określenie „kuce polo”. Wielką popularność zyskały sobie w tej materii kuce argentyńskie właśnie ze względu na rozmiary i niezwykłą zwrotność, która jest zhierarchizowana wyżej niż szybkość konia. Ceny takiego wierzchowca wahają się między 12 a 16 (i więcej) tysiącami złotych.
Zdj. główne: Milan Csizmadia/unsplash.com