Pandemia koronawirusa dotknęła również drużyny piłkarskie. Jak pokazują wyniki raportu sporządzonego przez Football Money League, przychody 20 najbogatszych klubów spadły w minionym sezonie o ponad miliard euro! Na pierwszym miejscu w dalszym ciągu znajduje się FC Barcelona, której wpływy zmalały o ponad 125 milionów euro.
Co jeszcze można wyczytać ze wspomnianego powyżej raportu? Łączny dochód 20 najlepiej zarabiających drużyn piłkarskich świata wyniósł w sezonie 2019/2020 ok. 8,2 miliarda euro. To o 12% mniej w porównaniu z sezonem 2018/2019. Wpływ na to miało zarówno odroczenie wypłat za prawa telewizyjne, jak i odcięcie od wpływów z tak zwanych dni meczowych, które obejmują przychody z biletów i różnego rodzaju gadżetów piłkarskich, takich jak np. koszulki. Warto wspomnieć tutaj o tym, że ponad połowa minionego sezonu rozgrywana była z udziałem kibiców. Aktualnie mecze odbywają się za zamkniętymi lub częściowo uchylonymi drzwiami.
Firma Deloitte prognozuje, że do końca sezonu 2020/2021 przychody wspomnianych klubów spadną o więcej niż 2 miliardy euro. Prezes Juventusu Turyn, Andrea Agnelli, jest zdania, że w okresie dwóch kolejnych lat mogą być to straty na poziomie około 6,5-8,5 miliarda euro. Kierowana przez niego drużyna, mimo że udało jej się zdobyć kolejny tytuł mistrza Włoch, w ostatnim sezonie zanotowała przychody niższe o ponad 60 milionów euro.
W czołówce zestawienia znajdują się drużyny Premier League – Manchester United, Liverpool FC, Manchester City, Chelsea FC, Tottenham Hotspur, Arsenal FC oraz Everton FC. Pierwszy z nich zarobił o 130 milionów euro mniej niż w sezonie 2018/2019. Bundesliga jako pierwsza z lig wznowiła powrót do rywalizacji po lockdownie. Borussia Dortmund odnotowała zaledwie 2% spadek dochodów, natomiast Schalke obniżyło swoje zarobki aż o 1/3.
Na pierwszym miejscu w omawianym rankingu znajduje się FC Barcelona. Jej przychody w sezonie 2019/2020 wyniosły 715,1 miliona dolarów. Na skutek pandemii koronawirusa drużyna wpadła w poważne tarapaty. Jak wynika z raportu finansowanego, jej zadłużenie wynosi obecnie ponad 1 miliard euro, z czego aż 730 milionów euro to krótkoterminowe zobowiązania, czyli np. zaległości wobec banków oraz instytucji kredytowych. Do 30 czerwca FC Barcelona powinna zwrócić 265 milionów euro. Klub aktualnie prowadzi negocjacje z wierzycielami na temat możliwości odroczenia części spłat. Aż 3/4 budżetu drużyny stanowią gaże piłkarzy. Nie sposób nie wspomnieć tutaj oczywiście o drogich transferach.
📈 Financial data for 43 clubs in 10 top division European leagues whose earnings for the 2019-2020 season are presently available shows an aggregate decrease of €1.2 billion in operating revenues, according to @Football_BM. pic.twitter.com/r6gcyzookE
— Finance Football ⚽️💶 (@FinanceFootball) February 2, 2021
Godnym odnotowania jest fakt, że od 4 lat w topowej 20 rankingu próżno było szukać przedstawiciela lig spoza wielkiej piątki. Aktualnie problemy konkurencji udało się wykorzystać rosyjskiej drużynie Zenit Sankt Petersburg. To jeden z dwóch klubów, który zwiększył przychody w ostatnim sezonie. Drugim z nich jest Everton. Wpływ na sukces tego angielskiego klubu miał między innymi właściciel Farhad Moshiri, biznesmen pochodzący z Iranu. Jego działania obejmowały inwestycję w drużynę oraz plany rozbudowy stadionu. Dodatkowo klub pozyskał nowych sponsorów, podpisał umowę odnośnie przyszłych prac do nazwy swojego obiektu i zabezpieczył długoterminowe partnerstwa.
Którym klubom piłkarskim udało się zarobić najwięcej w sezonie 2019/2020? Jak wynika z raportu przeprowadzonego przez Football Money League, pierwsze miejsce zajmuje FC Barcelona, której przychody wyniosły 715,1 miliona euro. Na drugiej pozycji znajduje się Real Madryt z przychodami na poziomie 714,9 miliona euro. Trzecie miejsce udało się zdobyć Bayernowi Monachium, który w ubiegłym sezonie zarobił 634,1 miliona euro.
Zdjęcie wyróżniające: Pixabay