Największa biznesowa liga tenisowa z każdym rokiem zyskuje nowych graczy. Skąd wziął się pomysł na te rozgrywki i jak wygląda rywalizacja przedstawicieli czołowych firm w Polsce?
Amatorsko grać w tenisa może każdy. Szkółki tenisowe przyjmują na zajęcia chętnych w różnym wieku. Nie brakuje osób, które zainteresowały się tym sportem dopiero po przejściu na emeryturę. Jednak profesjonalna gra w tenisa to setki godzin treningowych, a trzeba przyznać, że trening nie zalicza się do najłatwiejszych. Tenisista musi mieć sprawne ciało. Umięśnione nogi pomagają w szybkim poruszaniu się po korcie, a wypracowane w pocie czoła mięśnie ramion odpowiadają za mocny serw – as serwisowy to marzenie każdego tenisisty. Jednak to nie wszystko. Na korcie niezbędna jest też mocna głowa. Czołowi sportowcy charakteryzują się żelazną psychiką i to właśnie dzięki niej są w stanie wygrywać turnieje wielkoszlemowe i pokonywać kolejnych przeciwników.
Rozgrywki w lidze biznesowej wymagają znacznie mniejszych umiejętności niż te prezentowane przez gwiazdy światowego formatu, jednak i tu trzeba być dobrym, by odnieść sukces. Lata treningów przełożą się w końcu na pierwsze sukcesy sportowe.
Business Tennis League – krótka historia
Pomysł na biznesową ligę tenisową wszedł w życie w 1997 roku. Idea była taka, aby stworzyć przedstawicielom świata biznesowego możliwość rywalizacji na kortach tenisowych. Pomysł od samego początku trafił na podatny grunt – w pierwszej edycji imprezy udział wzięło aż osiem firm. Popularność tenisowej ligi stale rośnie. Co roku chęć swojego uczestnictwa zgłasza coraz większa liczba podmiotów biznesowych, a same rozgrywki zostały pomyślane w taki sposób, aby angażować pracowników obydwu płci.
Jak przebiegają rozgrywki?
Każda firma, która chce wystawić swoją drużynę w ramach biznesowej ligi tenisowej, musi zgromadzić minimum sześcioro chętnych, którzy wezmą udział w czterech konkurencjach. Mężczyźni rywalizują w dwóch singlach. Ponadto rozgrywany jest jeden debel oraz mikst. Co ważne wśród reprezentantów konkretnej firmy mogą się znaleźć wyłącznie zawodnicy, którzy są w tej firmie zatrudnieni. Dzięki temu poziom gry staje się bardziej wyrównany.
Stowarzyszenie Tenisowo-Narciarski Klub Dziennikarzy Media mistrzem Business Tennis League – Amatorskiej Ligi Tenisowej…
Opublikowany przez Stowarzyszenie Tenisowo-Narciarski Klub Dziennikarzy Media Środa, 19 czerwca 2019
Liga dla zawodowców czy amatorów?
System rozgrywek Business Tennis League został skonstruowany w taki sposób, aby każdy, niezależnie od prezentowanego poziomu, mógł cieszyć się uczestnictwem w rywalizacji sportowej. Aby zwiększyć szanse turniejowe osób, które grają w tenisa wyłącznie amatorsko, w regulaminie imprezy znalazł się zapis dotyczący tego, że w turnieju mogą wziąć udział wyłącznie zawodnicy, którzy przynajmniej od pięciu lat nie są na listach Polskiego Związku Tenisowego. Dzięki temu zawodowi tenisiści nie mogą brać udziału w rozgrywkach.
Świetna przygoda nie tylko dla zawodników
Rozgrywki ligi biznesowej wzbudzają niemałe emocje – tak u zawodników, jak i kibiców. Sezon ligowy trwa od października do maja. Każdy, kto chce śledzić przebieg poszczególnych rozgrywek, może sprawdzać wyniki za pośrednictwem strony internetowej. Dostępne są tam także szczegółowe informacje dotyczące zasad udziału w rozgrywkach. Biznesowa liga tenisowa to świetny sposób na firmową rywalizację sportową. Może i Twoja firma dołączy do tych prestiżowych rozgrywek?
Dlaczego warto grać w tenisa?
Tenis nie tylko kształtuje siłę fizyczną, lecz ma również ogromny wpływ na hart ducha. Zawodnik zaczynający przygodę z tenisem dopiero w wieku dorosłym raczej nie ma szans na podbicie międzynarodowych kortów, czy choćby zakwalifikowanie się do Wielkiego Szlema. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by trenować wyłącznie dla przyjemności.
Wbrew powszechnie panującej opinii tenis nie jest sportem dla wybranych. Nie trzeba należeć do elity, aby zapisać się na zajęcia z nauki gry. Rozrywka w tej formie dostępna jest dla każdego! Gra w tenisa na poziomie amatorskim nie spowoduje bankructwa. Wynajęcie kortu tenisowego na godzinę – wraz z wypożyczeniem sprzętu – to koszt w granicach kilkudziesięciu złotych.
Zdjęcie wyróżniające: Freepik
